Na ulice Parczewa wyjechały ciągniki rolnicze
Region
Czw. 25.01.2024 07:30:29
25
sty 2024
sty 2024
Około 50 ciągników rolniczych i samochody osobowe, z włączonymi klaksonami, wyruszyły na ulice Parczewa. W ten sposób rolnicy z powiatu parczewskiego zaprotestowali przeciwko prawu, które według nich, chce zniszczyć polskie rolnictwo. W środę, 24 stycznia, odbył się ogólnokrajowy protest rolników. Hodowcy zwierząt i producenci zbóż domagają się m.in. regulowania spraw związanych z importem zboża z Ukrainy oraz zakazu chowu zwierząt.
- Pomimo złej pogody frekwencja dopisała. Widać, że rolnicy są zdeterminowani. Dwa główne nasze postulaty to oczywiście ograniczenie importu płodów rolnych z Ukrainy, jak również zmiana krajowego Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej. Przede wszystkim chodzi nam o te przepisy. Pewnie lepiej byłoby, gdyby te protesty odbyły się trzy lata temu, kiedy były one dopiero wdrażane, opiniowane. Niestety, była mała świadomość wśród rolników. Zaczęliśmy na własnej skórze odczuwać te negatywne zapisy prawa, które nas ograniczają w produkcji, które nakazują nam robić bezsensowne rzeczy - szkodliwe dla środowiska, szkodliwe dla gospodarki i szkodliwe dla nas rolników. Mamy więc okazję próbować to zmienić. Każdy kraj może wystąpić w przeciągu pięciu lat o zmiany. Było już w ubiegłym roku takie wystąpienie, ale niestety włodarze kraju spiesząc się z ogłoszeniem sukcesu, że małe gospodarstwa do 5 hektarów dostaną wyższe dopłaty, zrezygnowali z wszystkich pozostałych postulatów na rzecz tylko tego jednego. Niestety, w tej chwili musimy stosować odpowiedni płodozmian, mamy w tym roku już wyłączyć 4% gruntów ornych z uprawy, jak również mogliśmy zaorać na zimę tylko 20 % gruntów, co jest w naszych warunkach, gleb dosyć lekkich, absurdem - informuje Sławomir Czech, radny powiatowy, rolniki członek izby rolniczej.
Po zakończonej akcji z rolnikami spotkał się Janusz Hordejuk, starosta powiatu parczewskiego, Janusz Zieliński, przewodniczący rady powiatu oraz ks. Jacek Nazaruk, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Parczewie. Na protestujących czekał też gorący posiłek przygotowany przez pracowników starostwa.
W Parczewie za organizację protestu, z ramienia Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych, odpowiedzialny był członek zarządu Paweł Wróblewski, który podkreśla, że dla protestujących gospodarzy, najważniejsze na ten moment są trzy postulaty: unormowanie handlu z Ukrainą, odstąpienie od ograniczenia hodowli zwierząt w Polsce oraz sprzeciw wobec wprowadzenia Zielonego Ładu.
Dzięki sprawnemu wsparciu policji przejazd kolumny odbywał się bez większych zakłóceń.
Zobacz Galerię
32 Zdjęć
1 komentarze
Ukraina jest wrogiem gospodarczym naszego kraju, ze swoim potencjałem, wcześniej czy później zniszczy nasze rolnictwo , przetwórstwo, i resztki przemysłu.